Na świątecznym stole nie może zabraknąć piernika!
A ten jest wyjątkowy podwójnie!
Bo po pierwsze - ten piernik przypomniał mi natychmiast moje dzieciństwo i smak "piernika staropolskiego" przekładanego zbyt słodką marmoladą, który kiedyś moja mama kupiła na moje urodziny zamiast tortu (!). O zgrozo!
A po drugie - z tym "staropolskim" ma bardzo niewiele wspólnego, oprócz smaku. Jest gęsty, wilgotny, a nie jak tamten suchy i zapychający. Przełożony domową konfiturą z wiśni i powidłami śliwkowymi wilgotnieje z każdym dniem jeszcze bardziej!
Wszyscy poczęstowani znajomi byli zachwyceni! A ja chyba najbardziej!
zaczerpnięty stąd.
- 125 g masła
- 250 g (1 szklanka) brązowego cukru (lub białego)
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki powideł śliwkowych
- 4 łyżeczki przyprawy korzennej lub piernikowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 pełne łyżki kawy zbożowej (np. Inki)
- 250 ml (1 szklanka) mleka
- 2 jajka
- 300 g (2 szklanki) mąki pszennej (np. tortowej)
- kilka łyżek powideł śliwkowych
- 1/3 szklanki śmietanki kremówki 30% - 36%
- 1 łyżka kawy zbożowej np. Inki
- 100 g mlecznej czekolady (lub gorzkiej)
- Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Formę keksową o wymiarach 12 x 25 cm smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką.
- W szerokim garnku na małym ogniu roztapiamy masło. Odstawiamy z ognia. Wsypujemy cukier - mieszamy. Dodajemy miód, powidła śliwkowe, przyprawę korzenną lub piernikową i cynamon. Mieszamy aż do rozpuszczenia składników.
- Następnie wsypujemy sodę, kawę zbożową, wlewamy mleko i roztrzepane jajka. Szybko mieszamy (masa się spieni). Mieszając cały czas wsypujemy mąkę, rozcieramy ewentualne grudki.
- Masę przelewamy do formy (ciasto będzie dość rzadkie). Wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 45-50 minut, do "suchego patyczka". Studzimy.
- Po wystudzeniu przekrawamy na pół. U mnie na 3 części, bo wyszedł dość wysoki. Przekładamy powidłami.
- Przełożony piernik polewamy polewą: w rondelku gotujemy śmietankę, odstawiamy z ognia, dodajemy kawę i mieszamy do rozpuszczenia, następnie dodajemy połamaną na kosteczki czekoladę i mieszamy aż całkowicie się rozpuści. Polewę studzimy. Rozprowadzamy na cieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz