Już kiedyś robiłem tiramisu. Tym razem jest to jednak wersja mini, w sam raz, gdy nie chcemy przygotowywać dużej porcji (choć nie znam osoby, która pogardziłaby większą ilością tego deseru!), np. na romantyczną kolację we dwójkę (cóż... Walentynki za nami!). Pamiętajmy jednak, że w kremie zawarte są surowe żółtka - więc jajka użyte do przygotowania trzeba najpierw sparzyć wrzątkiem. Autorka przepisu podaje, że można równie dobrze wykonać wersję bez jajeczną... Ale w sumie, jak ona miałaby wyglądać? Nie wiem. Jakoś nie wyobrażam sobie tiramisu bez jajek!
Przepis na "mini" tiramisu dostępny jest tutaj. Z podanej ilości składników otrzymamy 2 porcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz