Niemalże rok temu na blogu umieściłem przepis na Crunchie Sticky Banoffee Pie.
W tym roku to ciasto powraca. Nawet na takim samym talerzyku ;)
Ale w nieco zmodyfikowanej wersji.
W tej wcześniejszej irytował mnie kajmak wypływający spod bananowej warstwy, który pomimo trzymania w lodówce wcale nie stężał. Co prawda przy jedzeniu rozkosznie rozpływał się w ustach, ale na talerzyku wyglądał niezbyt estetycznie (a jak wiemy jemy także oczami!).
Tym razem do kajmaku (zaszalałem i wykorzystałem taki o smaku trufli z koniakiem) dodajemy czekoladę, dzięki której mamy wspaniałą masę - stężałą przy przechowywaniu w lodówce, a jednocześnie miękką i rozpływającą się w ustach. Można ją w sumie wykorzystać do nadziewania np. babeczek a nawet makaroników czy kruchych ciasteczek.
Wszystko obrzydliwie słodkie!
I obrzydliwie smaczne!
Inspiracja zaczepnięta stąd.
- 250 g ciastek digestive, można wykorzystać takie w czekoladzie
- 70 g masła, miękkiego
- 1 puszka kajmaku z puszki, około 400 g
- 180 g gorzkiej czekolady
- 250 ml śmietany kremówki, schłodzonej
- "utrwalacz" do śmietany, np. ŚmietanFix
- 4 średniej wielkości banany
- kakao do oprószenia
- Ciasta z masłem wrzucamy do malaksera - miksujemy aż do połączenia w plastyczną masę. Wykładamy nią dno i boki formy do tarty lub tortownicy.
- Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Zestawiamy z ognia. Dodajemy kajmak, mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Wykładamy ją na ciasteczkowy spód. Schładzamy w lodówce przez kilka godzin.
- Śmietanę ubijamy z utrwalaczem. Na kajmakowo-czekoladową masę kładziemy plasterki bananów, później śmietanę. Przed podaniem posypujemy kakao.
mmmmm... uwielbiam tradycyjne Banofee Pie, dlatego też na pewno następnym razem wypróbuję tę opcję z czekoladą <333
OdpowiedzUsuńDZIĘKI!