Dawno na blogu nie było ciastek.
A tak siedząc w weekend naszła mnie ochota na coś czekoladowego... i jednocześnie coś małego. Idealnego do schrupania podczas czytania podręczników albo oglądania filmu.
I tak znalazłem przepis na te ciasteczka.
Mąka pełnoziarnista jest koniecznym w takich przypadkach "rozgrzeszeniem" zjedzenia "jeszcze jednego" - obowiązkowo ostatniego ciastka!
Na początku mocno maślane (można wg mnie dodać nieco więcej mąki niż w przepisie - takie kubki z lekką górką), później chrupiące, a na następny dzień (bo dłużej raczej się nie utrzymają!) lekko miękkie.
Polecam do wypróbowania!
Przepis na pełnoziarniste ciasteczka z czekoladą znajdziecie tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz