niedziela, 10 listopada 2013

Muffiny czekoladowo-kawowe z polewą kajmakową


Ostatnio znowu przypominam sobie jaką przyjemność daje pieczenie, nie tylko dla mnie, ale i dla znajomych.
A te proste muffiny z pyszną kajmakową polewą są idealnym przepisem "na powrót" do słodkości!

Muffiny czekoladowo-kawowe
z polewą kajmakową

Inspiracja zaczerpnięta stąd
.
Składniki na ok. 16 sztuk.
Ciasto:
  • 150 g masła
  • 150 g mlecznej czekolady
  • 2 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
  • 50 g brązowego cukru
  • 2/3 łyżeczki mielonego cynamonu
  • mała szczypta soli morskiej
  • 4 jajka
  • 120 g mąki pszennej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Polewa kajmakowo-kawowa:
  • 200 g masy kajmakowej
  • 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej + ewentualnie do posypania po wierzchu
  • szczypta soli morskiej grubo zmielonej
1. Piekarnik nagrzewamy do 160 st. C. Gniazda formy do muffinek wykładamy papilotkami.
2. Do rondelka wrzucamy: masło, czekoladę, kawę, cukier, cynamon, sól - na małym ogniu rozpuszczamy ciągle mieszając, do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Przelewamy do miski. Wbijamy jajka i energicznie mieszamy łyżką do połączenia składników. Przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia - ponownie mieszamy, do połączenia. Ciasto nakładamy do papilotek, pieczemy ok. 20 minut.
3. Składniki polewy na mały ogniu podgrzewamy w rondelku, do uzyskania półpłynnej konsystencji. Nakładamy polewę na muffiny.


poniedziałek, 18 marca 2013

Placki idealne!


Pamiętam jak prawie 3 lata temu (!) pisałem o poszukiwaniu idealnego przepisu na naleśniki (do przeczytania tutaj). I muszę powiedzieć, że chyba znalazłem recepturę rzeczywiście idealną!

Naleśniki od Julii Child są ekstra cienkie, o chrupiących, pofalowanych brzegach!
A jak nadziejemy je serem z cynamonem i miodem (tworząc bardzo udawaną grecką bougatsę) to musimy być przygotowani na to, że chyba potrzebna będzie dokładka!


Naleśniki Julii Child
Inspiracja zaczerpnięta stąd.
Składniki na ok. 7 naleśników o średnicy ok. 25 cm.
  • 2/3 szklanki zimnej wody
  • 2/3 szklanki zimnego mleka
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 3 duże jajka
  • 3 łyżki oleju + odrobina do smażenia 1. naleśnika
  • 1/4 łyżeczki soli
1. Wszystkie składniki umieszczamy w malakserze i miksujemy na gładką masę, możemy to oczywiście też zrobić z pomocą trzepaczki. Odstawiamy do lodówki na pół godziny. Smażymy na rozgrzanej patelni, pokrywając ją przed smażeniem pierwszego naleśnika odrobiną oleju (gdy macie patelnię teflonową możecie smażyć placki bez żadnego dodatkowego tłuszczu).


środa, 6 marca 2013

Najbardziej ulubione włoskie danie!

Źródło: tapetycznie.pl

Nie wiem czemu ciągle Was męczę włoskimi przepisami. Może prostota włoskiej kuchni, może mój sentyment do Włoch (choć nigdy nie byłem w tym kraju i pewnie mam mocno wyidealizowane o nim pojęcie!).

Ten przepis na ciasto do pizzy wziął się nie wiadomo skąd. Po prostu kiedyś ze znajomymi znaleźliśmy go w otchłaniach internetu. I tak z nami pozostał. I tak go wykorzystujemy zawsze, gdy chcemy zjeść pizzę. Zmieniamy jedynie dodatki.

A otrzymujemy cieniutkie, chrupiące ciasto z puszystym brzegiem. Wychodzące zawsze, za każdym razem!

Inną wersję ciasta na pizzę znajdziecie tutaj.

Proste ciasto na pizzę
Na dwa ciasta o średnicy ok. 23 - 25 cm.

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka wody
  • 1 opakowanie drożdży instant (7g)
  • 1 łyżka oleju
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cukru
    1. Piekarnik nagrzewamy do 220 st. C. 
    2. Mąkę, wodę (ciepłą "na palec"), drożdże, sól, cukier i olej mieszamy w misce. Możemy zrobić to ręcznie i dalej wyrabiać ciasto, albo z pomocą spiralnych końcówek miksera (jest szybciej i nie trzeba się mocno "brudzić"). Podczas wyrabiania sprawdzamy ciasto, gdy klei się do ręki i miski podsypujemy mąką - musimy otrzymać sprężyste ciasto, ładnie odchodzące od miski i palców. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. W tym czasie możemy przygotować sos i dodatki.
    3. Po wyrośnięciu ciasto rozpłaszczamy na blachach w formę koła. Nakładamy sos, dodatki. Pieczemy w piecu w pobliżu dolnej grzałki (a wszystko właściwie zależy od piekarnika) ok. 11 - 15 minut, do zrumienienia spodu i wierzchu.

    poniedziałek, 25 lutego 2013

    Kawa i banany - idealne połączenie na śniadanie!


    Pozostajemy w kręgu włoskich inspiracji od Nigelli Lawson.
    Tym razem jednak w wersji śniadaniowej.

    Nie mam pojęcia czy Włosi rzeczywiście raczą się takimi bananowo - kawowym chlebkiem na śniadania... Mam wrażenie, że to własnie owoc różnych inspiracji, jakie czerpie Nigella z kuchni różnych krajów i narodów.
    Chlebek znakomicie sprawdza się na śniadanie, do kawy (choć sam ma kawowy aromat, zupełnie to nie przeszkadza), albo jako szybkie drugie śniadanie czy podwieczorek.
    Oczywiście najlepiej zrobić go z przejrzałych, bardzo słodkich bananów, ale gdy takich nie mamy - te o "średnim" stopniu dojrzałości też będą dobre. Zredukowałem dość mocno ilość cukru, o 1/3, więc jeśli lubicie bardzo słodkie ciasta - powinniście dodać go nieco więcej.

    Inna wersja chlebka bananowego znajduje się tutaj.



    Italian Breakfast Banana Bread
    Włoski śniadaniowy chlebek bananowy
    Inspiracja zaczerpnięta stąd.

    • 150 ml oleju rzepakowego
    • 3 średnie banany (po obraniu powinniśmy otrzymać ok. 300 g miąższu)
    • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
    • szczypta soli
    • 2 jajka
    • 100 g cukru
    • 175 g mąki pszennej
    • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
    • 4 łyżeczki rozpuszczalnego esspresso
      1. Piekarnik nagrzewamy do 170 st. C. Keksówkę o długości 26 cm wykładamy papierem do pieczenia.
      2. Banany ugniatamy z ekstraktem waniliowym i solą na jednolitą masę, wlewamy olej - miksujemy. Nadal ucierając dodajemy po 1 jajku, następnie wsypujemy cukier. Dodajemy mąkę, sodę, esspresso w proszku, delikatnie mieszamy łyżką do połączenia składników. Przelewamy do formy, pieczemy 50 - 60 minut, do "suchego patyczka".

      niedziela, 17 lutego 2013

      Makaron w roli głównej... ponownie!


      Tym razem w roli głównej ponownie zjawia się makaron. I również będzie podawany "prosto z pieca".

      Może ta lazania wygląda na skomplikowaną i niezwykle czasochłonną do wykonania - to uwierzcie mi, że będziecie zaskoczeni. Sos mięsno - pomidorowy przygotowuje się błyskawicznie, jedyna zabawa to gotowanie jajek i ich obieranie (co nigdy nie było moim ulubionym zajęciem!).

      Jajek?
      Tak! To lazania z jajkami i szynką w środku. Takie połączenie składników może się wydawać dziwne, ale uwierzcie - gdy jej spróbujecie, znikną wszelkie wątpliwości!


      Quick Calabrian Lasagne
      Szybka lazania po kalabryjsku
      Inspiracja zaczerpnięta stąd.
      Składniki na 6 - 8 porcji.

      • 4 duże jajka
      • 2 łyżki oliwy
      • 1 mała cebula, obrana i posiekana
      • sól, do smaku
      • 500 gram mięsa mielonego
      • 60 ml czerwonego wina lub wermutu
      • 1 litr pomidorowej passaty (plus 1 litr wody)
      • 2 kulki mozzarelli (po 125 g każda)
      • 500 gram makaronu lasagne (suchego)
      • 350 gram szynki serrano lub prosciutto (potrzebne było właściwie ok. 7 - 8 dużych plastrów szynki)
      • 1 opakowanie mozzarelli w wiórkach
        1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C. Do rondla z zimną wodą wkładamy jajka, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 7 minut, po tym czasie jajka studzimy i obieramy.
        2. W dużym garnku rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy cebulę, solimy i smażymy, aż będzie miękka. Dodajemy mięso, mieszamy aż ładnie zbrązowieje. Wlewamy następnie wino / wermut i passatę, do pudełek po niej nalewamy wody, przepłukujemy i dodajemy do garnka. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 5 minut na sporym ogniu pod przykryciem.
        3. Jajka kroimy w plasterki, to samo robimy z mozzarellą. Blachę do lazanii (o wymiarach ok. 34 x 23 x 6 cm) natłuszczamy odrobiną oliwy.
        4. Na dno wylewamy formy chochlę bardzo rzadkiego mięsno - pomidorowego sosu. Układamy płaty ciasta - zużywamy ok. 1/4 opakowania. Ponownie wylewamy kolejną chochlę sosu. Na wierzchu rozkładamy ok. 1/3 plastrów szynki i 1/3 pokrojonych jajek i mozzarelli. Ponownie układamy makaron. Nakładamy dwie chochle sosu i znów 1/3 szynki, jajek i mozzarelli. Czynności powtarzamy, a na wierzchu układamy ostatnią warstwę makaronu. Zalewamy wszystko resztą sosu, posypujemy mozzarellą w wiórkach i szczelnie przykrywamy folią aluminiową. 
        5. Pieczemy w piekarniku przez godzinę. Po tym czasie zdejmujemy folię. Przebijamy wszystkie wartwy czubkiem noża, sprawdzając czy ciasto jest miękkie i ugotowane (gdyby tak nie było - ponownie przykrywamy formę i wstawiamy do pieca na kolejne 10 minut). Gotowe danie wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy bez przykrycia na ok. 15 - 20 minut. Kroimy na porcje i podajemy do stołu!

        piątek, 8 lutego 2013

        Powrót do diety!


        Początek nowego roku to czas postanowień.
        Ja wróciłem na siłownię. A, że praca nad sylwetką to nie tylko machanie hantlami - trzeba zadbać również o jedzenie. (Cóż... 
        chyba trzeba będzie się pożegnać z ciastami  na jakiś czas!)

        Ta zapiekanka przygotowana jest w duchu "maksimum białka i składników odżywczych". Pełnoziarnisty makaron, kurczak (w oryginale łosoś), mozzarella i brokuły. Sos serowy na kremowym serku z 0,2% tłuszczu dostępnym w Lidlu. Bez ekstra sera - bo to niepotrzebny nikomu tłuszcz. Zamiast bułki tartej - mielone migdały.

        Pozostaje jedynie powiedzieć - "na zdrowie"!


        Makaronowa zapiekanka
        z kurczakiem i brokułami

        Inspiracja zaczerpnięta stąd
        .
        Porcja na 4 mało głodne osoby, lub 2 z wilczym apetytem.

        • 300 g piersi z kurczaka
        • sól i pieprz
        • 1 łyżka oliwy
        • 1 kulka (125 g) mozzarelli
        • 450 g paczka mrożonych różyczek brokuł
        • 100 g makaronu pełnoziarnistego w kształcie świderków
        Sos:
        • 125 g kremowego serka do smarowania pieczywa
        • 125 ml mleka
        • sól i pieprz do smaku
        • 1/3 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
        Posypka migdałowa:
        • 4 łyżki mielonych migdałów bez skórek
          1. W garnku zagotowujemy wodę na makaron. Przygotowujemy go zgodnie z przepisem na opakowaniu - gotujemy jednak o 1-2 minuty krócej. Odcedzamy, zachowujemy wodę - która posłuży do gotowania brokułów (przez ok. 8 minut, aż będą miękkie).
          2. W tym samym czasie - oczyszczamy pierś z kurczaka - kroimy ją na ok. 1,5 cm kostkę, doprawiamy solą i pieprzem. Na patelni rozgrzewamy oliwę, smażymy kurczaka do lekkiego zrumienienia. Odkładamy na talerzyk.
          3. W miseczce mieszamy serek i mleko razem z przyprawami aż do uzyskania gładkiego, dość płynnego sosu.
          4. W naczyniu żaroodpornym umieszczamy makaron, kurczaka, kroimy lub rwiemy palcami kulkę mozzarelli. Zalewamy sosem - lekko mieszamy. Układamy na wierzchu brokuły - lekko wciskając jej w pozostałe składniki zapiekanki. Posypujemy mielonymi migdałami. Pieczemy w 190 st. przez ok. 15 - 20 minut.

          niedziela, 3 lutego 2013

          Kawowy weekend cz. 2


          Równie dobrze mógłbym napisać, że to weekend nie tylko z kawą, ale i przepisami Nigelli Lawson.

          Oto kolejny pomysł z jej najnowszej książki i programu kulinarnego. Szybkie lody kawowe - do zrobienia bez specjalnej maszyny do lodów. Wystarczy mieć miskę, mikser i zamrażalnik. Oraz trochę cierpliwości!

          Dzięki Nigelli słowo "śmietana" nabrało niemal erotycznego znaczenia. A czując jak te lody rozpływają się w ustach... czując smak prawdziwej śmietany... Znowu jesteśmy w kulinarnym niebie!
          Mimo że były dla mnie nieco za słodkie - i tak z chęcią pokusiłem się o dodatkową porcję!


          One-step no-churn coffee ice cream
          Szybkie lody kawowe
          Inspiracja zaczerpnięta stąd.

          • 300 ml śmietany kremówki
          • 175 gram mleka skondensowanego - użyłem takiego w puszcze, słodzonego
          • 2 łyżki kawy instant - użyłem Maxwell House Delikatny Smak
          • 2 łyżki likieru kawowego - opcjonalnie
          • 2 pojemniki o objętości 500 ml
            1. Śmietanę, mleko, kawę i likier miksujemy na gładką, puszystą masę, aż do formowania się łagodnych "górek". Przelewamy do pojemników, mrozimy przez co najmniej 6 godzin, a najlepiej przez całą noc.

            sobota, 2 lutego 2013

            Kawowy weekend cz. 1


            Ten weekend został zdominowany przez kawę!

            Od dawna miałem ochotę na bezę. Podejrzewam, że każdy z Was uwielbia jej kruchą, delikatną powierzchnię i piankowy środek, rozpływający się delikatnie w ustach. A gdy to wszystko podaje jest z owocami i obowiązkowo bitą śmietaną... Hmmmm! Niebiański smak!

            Zachęcony programem Nigelli Lawson z jej inspirowanymi włoską kuchnią przepisami - postanowiłem upiec bezę cappuccino - której nazwa w oryginale brzmi nieco lepiej: "Cappuccino Pavlova".
            Choć to może nie jest klasyczna "Pavlova", o której pisałem przy okazji Mini Strawberry Pavlova Pies, to i tak smak jest urzekający, a prostota wykonania wprost powalająca.


            Cappuccino Pavlova
            Inspiracja zaczerpnięta stąd.

            • 250 gram cukru pudru
            • 4 łyżeczki kawy instant - użyłem Maxwell House Delikatny Smak
            • 4 białka - z jajek rozmiaru L
            • szczypta soli
            • 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
            • 1 łyżeczka białego octu winnego
            • 300 ml śmietanki 30% lub 36%
            • kakao do posypania wierzchu
              1. Cukier puder mieszamy w miseczce z kawą. Odstawiamy na bok.
              2. W drugiej misce, koniecznie czystej! (można przed użyciem przetrzeć ją papierowym ręcznikiem z kilkoma kroplami octu) ubijamy białka z solą na sztywną pianę. Dodajemy następnie po łyżce mieszanki cukru z kawą - dokładnie ubijając po każdej porcji. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i ocet - miksujemy przez chwilę.
              3. Na blasze do pieczenia z wyposażenia piekarnika rozkładamy papier - odrysowujemy na nim koło o średnicy ok. 23 cm. Wykładamy masę jajeczną na okrąg na papierze. Wierzch nie musi być fantazyjnie ułożony, nie trzeba go też specjalnie wygładzać.
              4. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Po włożeniu bezy natychmiast zmniejszamy temp. do 150 st. C. Pieczemy godzinę. Wyłączamy następnie piekarnik i pozostawiamy bezę do wyschnięcia w zamkniętym piecu.
              5. Po całkowitym wystudzeniu (można zostawić nawet na całą noc) bezę przekładamy na paterę. Ubijamy kremówkę. Nakładamy ją na wierzch bezy, posypujemy kakao.

              niedziela, 6 stycznia 2013

              Podstawowe ciasto do tarty

              źródło: tesco.pl

              Tarta to danie, które powinno przypaść każdemu do gustu. Podstawa z kruchego ciasta, jajeczne nadzienie z dodatkami, które można wybierać praktycznie dowolnie. Doskonale sprawdzi się ryba, kurczak, indyk, różne warzywa. A w lecie - masa budyniowa i sezonowe owoce, albo galaretka.

              Tym razem podstawowy przepis na kruche ciasto do tarty. Wytrawne, choć sądzę, że ze słodkimi dodatkami też powinno się sprawdzić!


              Inspiracja zaczerpnięta stąd.
              Na formę o średnicy 24 cm i więcej.

              • 250 g mąki pszennej
              • 150 g chłodnego masła
              • 1 łyżeczka soli
              • 1 jajko
              1. Mąkę przesiewamy do miski. Wrzucamy pokrojone w kostkę masło. Rozcieramy palcami, tak aby powstały okruszki. Wbijamy jajko - szybko zagniatamy ciasto, formujemy w kulę i schładzamy przez godzinę w lodówce.
              2. Formę do tarty smarujemy masłem. Wylepiamy dno i boki ciastem, spód nakłuwamy widelcem. Chowamy ponownie do lodówki (dzięki temu istnieje mniejsze ryzyko, że boki podczas pieczenia "opadną"). Piekarnik nagrzewamy do 190 st. C.
              3. Gdy piekarnik będzie gotowy - formę z ciastem wyjmujemy z lodówki. Wierzch wykładamy folią aluminiową lub arkuszem papieru do pieczenia. Wysypujemy obciążenie - ryż, fasolę... dbając żeby rozłożyło się równomiernie po powierzchni. Wstawiamy do pieca na 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy formę, usuwamy folię / papier z obciążeniem i wstawiamy ponownie do pieca na kolejne 13 - 15 minut, aż do uzyskania złotego koloru.

              Przyciski Listonic

              Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...