Stęskniłem się za zrumienionymi w piecu kokosowymi wiórkami. To zdecydowanie smak mojego dzieciństwa. I jednej, pamiętnej wycieczki do dziadków... gdzie kokosanek miałem cały worek (jakieś 2 kilogramy)! Co prawda nie zjadłem wszystkich, ale wspomnienie pozostało.
Te są niemalże idealne.
Chrupkie z zewnątrz. W środku mięciutkie i puszyste!
Przepis:
z podanej ilości składników otrzymamy ok. 14 dużych ciastek
- 2 jajka
- 140 g cukru pudru
- 200 g wiórek kokosowych
- Białka ubić na sztywno, na koniec ubijania dodać cukier, żółtka i dalej ubijać. Wsypać wiórki kokosowe i wymieszać. Na natłuszczoną blachę wykładać łyżką masę kokosową (można też np. lepić z niej kule, idealnie nadaje się do tego gałkownica do lodów).
- Piec około 15 minut (zależy od wielkości kokosanek - można wydłużyć czas o kilka minut) w temperaturze 170ºC. Po ostudzeniu zdejmować z blachy.
Oryginalny przepis znalazłem tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz