A ponieważ na wsi miałem mnóstwo wolnego czasu miałem okazję, żeby poszukać ciekawego przepisu na ciasto ze śliwkami.
Ten okazał się prosty (idealnie!) i pod względem składników, jak i wykonania.
Wynik?
Znakomity! Blacha rozeszła się w ciągu jednego wieczoru przy kawie...
Przepis:
Znakomity! Blacha rozeszła się w ciągu jednego wieczoru przy kawie...
Przepis:
- 200 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 200 g masła, pokrojonego w kostkę
- 1 łyżeczka startej skórki pomarańczowej (ja dałem 2 łyżeczki - ciasto miało mocno pomarańczowy aromat)
- 100 g cukru pudru
- żółtko
- 500-600 g śliwek (podobno im więcej tym lepiej, ja poprzestałem na jednej warstwie)
- 1-2 łyżki cukru, najlepiej brązowego, ale może też być biały
- 30 g migdałów, pokrojonych w słupki (ponieważ ich nie miałem - użyłem aromatu migdałowego)
- Formę o wymiarach 20x30 cm (lub tortownicę o średnicy 24-26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia.
- Mąkę wymieszać z proszkiem, solą i skórką.
- Dodać cukier, masło i żółtko i szybko zagnieść ciasto - można to zrobić także mikserem, ale waże jest to, by ciasta nie wyrabiać zbyt długo, wystarczą 2-3 minuty.
- Ciastem wylepić formę do pieczenia i na wierzchu ułożyć śliwki pokrojone na ćwiartki, nacięciem do góry. Posypać cukrem i migdałami (ja skropiłem aromatem migdałowym).
- Piekarnik nagrzać do 180 st C. Wstawić ciasto i piec 40-50 minut. Wierzch powinien być złotobrązowy, a ciasto puszyste. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Oryginalny przepis dostępny tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz