Nie wszystkie wypieki zawsze muszą się udawać.
W oryginalnym przepisie owocami są czereśnie. Ja zastąpiłem je truskawkami. I co do tego "zamiennika" mam właśnie mieszane uczucia. Bo mówiąc najprościej: z truskawek zrobił się truskawkowy mus... Więc może wizualnie nie jest najlepiej, ale całość broni się smakiem.
No i kruszonką! Która wreszcie mi wyszła, taka jak chciałem! "Gruboziarnista", chrupka... Idealna!
Jest to zmodyfikowana wersja przepisu dostępnego tutaj.
Spód- 150 g mąki pszennej
- 100 g mąki ziemniaczanej
- 50 g cukru
- 150 g masła
- 1 jajko
- 650 ml + 1/2 szklanki mleka
- 2 budynie waniliowe
- 4 łyżki cukru - jeśli budynie są bez cukru
- 600 - 700 g truskawek
- 100 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 100 g wiórków kokosowych
- 50 g cukru
- 125 g zimnego masła
- Ciasto: do miski przesiewamy oba rodzaje mąki, dodajemy cukier i pokrojone na drobne kawałki masło. Rozcieramy palcami aż powstanie kruszonka. Wbijamy jajko i szybko zagniatamy ciasto. Formujemy z niego kulę i wkładamy do lodówki na godzinę. Po tym czasie rozwałkowujemy je na placek o wymiarach formy (20 x 30 cm) - wykładamy nim dno blachy, nakłuwamy widelcem i ponownie wstawiamy do lodówki na 30 minut. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 160 st. C. Spód pieczemy 25 minut, na blado złoty kolor. Wyjmujemy z pieca i pozostawiamy do ostygnięcia.
- Budyń: Zagotowujemy 650 ml mleka, w 1/2 szklanki rozrabiamy proszek budyniowy dodając cukier (jeśli budynie są bez cukru). Dalej przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu budyniu - do wrzącego mleka wlewamy rozpuszczony proszek, krótko mieszamy (kilkanaście sekund), odstawiamy z ognia.
- Przygotowujemy owoce. W moim przypadku wystarczyło umyć i pokroić na plasterki truskawki.
- W piekarniku zwiększamy temperaturę do 180 st. C.
- Kruszonka: do miski przesiewamy oba rodzaje mąki, dodajemy 1/2 wiórków i cukier oraz pokrojone na małe kawałki masło. Rozcieramy w placach aż do uzyskania kruszonki. Łączymy z resztą wiórków.
- Na podpieczony spód wykładamy owoce. Przykrywamy je warstwą budyniu. Na wierzch rozsypujemy kruszonkę. Pieczemy 35 minut na lekko złoty kolor. Po wystudzeniu możemy posypac cukrem pudrem.
Moja rada: nie wiem czemu, ale zawsze opuszczam chłodzenie kruchego ciasta. Jakoś nie odczuwam różnicy w "kruchości". Może ze mnie cukierniczy analfabeta, ale jakoś nie lubię czekać aż ciasto się schłodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz