Ostatni przepis starego roku!
Pieczone na ostatnią chwilę. Pomiędzy prasowaniem koszul na Sylwestrową imprezę a walką o niewygniecioną marynarkę.
Nieco bardziej skomplikowane w wykonaniu niż tradycyjne muffiny - ale koniec roku, nie jest wymówką do robienia łatwych wypieków!
W smaku - nadal świąteczne. Makowo - bakaliowe, wyraźnie migdałowe... Po posypaniu cukrem pudrem smakują znakomicie, a prezentują się jeszcze lepiej!
No i mam nadzieję, że są zapowiedzią tych wszystkich udanych wypieków, jakie czekają mnie (i Was!) w Nowym Roku!
Z porad praktycznych:
Muffiny (nie wiem czemu?) mocno przywierają do papierowych papilotek - odklejenie i wyjęcie ciastek wymaga nieco cierpliwości. Ale warto się poświęcić!
Przepis na razowe muffiny z masą makową i czekoladą znalazłem tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz